Prolog filmu jest ostentacyjnym udowodnieniem tezy Hitchcock'a. Pożar mieszkania, śmierć, kalectwo, a nie było jeszcze czołówki.
Allan( Perkins sprawia wrażenie, jakby znalazł swój patent na grę aktorską i się go kurczowo trzymał) powraca z pobytu w szpitalu do swego domu. Niedowidzi (ale daje sobie nad wyraz...