Film, który widziałem ze 20-cia razy i za każdym razem kiedy natknę się na to arcydzieło gatunku w telewizji nie mogę się oprzeć. Dla mnie jeden z najlepszych filmów Johna Wayne`a.
Nie ma to jak dobry western, zawsze wprawia mnie we wspanialy nastroj. Fajne postacie, dobra
akcja i humor. Polecam!
Nie lubię westernów. Albo nie. Lubię spaghetti westerny Sergio Leone, nie lubię starych, amerykańskich westernów.
"Rio Bravo" jest schematyczne do bólu, wypełnia wszelkie możliwe konwencje gatunku. A mimo to podoba się. Jest jakaś magia, klimat.
Ogromny minus za wątek romantyczny - jest idiotyczny. Główny bohater...
Ten film ma w sobie coś magicznego... co przyciąga mnie przed ekran za każdym razem kiedy jest emitowany. Świetne kreacje aktorskie, mi osobiście najbardziej przypadł do gustu Dude (Dean Martin) . Do tego jeszcze ten motyw muzyczny, jak go słyszę po prostu odpływam :) Ode mnie 10/10
chyba po raz setny ten film a jestem rocznikiem 60.Jeden z najwspanialszych
westernów ubiegłego wieku... i niech mi nikt nie powie że tak nie jest.
"just my rifle pony and me" plz. A co do filmu to kto jeszcze nie obejrzał to musi to zrobić !! 10/10
Wszyscy w nim grają jakby połkneli kij od szczotki. Po 30 minutach się zasypia. W sam raz dla emerytów , przynajmniej zawału nie dostaną .
bardzo dobry film, jeden z lepszych westernów jakie widziałem; dobry klimat, dużo akcji, rewelacyjne zdjęcia; świetny John Wayne, Martin i Nelson
Moja ocena: 8/10
Chciałbtm być jabłuszkiem,i rosnąc na jabłonce,
pzrzyszłaby dziewczyna i spróbowała mnie.
Dziewczyna z domu,SIndy,Sindy,
dziewczyna z domu,Sindy,Sindy,
dziewczyna z domu,Sindy, Sindy,
Poślubię wkrótce Cię.
Chciałbym być lusterkiem i spojrzeć
w jej duszę....
..Ja wracam z daleka.... A ona ucieka i...
Z pewnością zostanę. Ale po prostu muszę to napisać. Film jest tanią podróbką "W samo południe" i rzuca się to w oczy na każdym kroku. W odróżnieniu jednak do wyżej wymienionego jest zrobiony bez polotu, nie ma przekazu, a postaci są nieprawdopodobnie wprost irytujące (poważnie, dwaj bohaterowie komiczni na jeden film...
więcej
Pierwsza połowa filmu jest niesamowicie nudna, brakuje w niej akcji.
Dopiero potem wszystko się rozkręca na całego, i widz od razu staje się
żywszy, na ekranie bowiem zaczyna się coś dziać. Pełne napięcia
pojedynki, niesamowita walka końcowa, po prostu cudo. Poza tym Walter
Brennan wcielając się w Stumpiego...
Świetna fabuła, bardzo dobre sceny walk, muzyka Tiomkina i oczywiście słynna scena, kiedy Colorado (Ricky Nelson) gra na gitarze i śpiewa w duecie z Dudem (Dean Martin) i Stumpym (Walter Brennan). Ode mnie 9. Szkoda tylko, że o "Rio Bravo" zapomniała AFI i nigdy dotąd nie umieściła go na żadnej liście.