Choć stronię od melodramatów to nie mogłem się oprzeć sprawdzeniu nowej wersji klasyka sprzed lat. Wydaje mi się, że Jerzy Hoffman krytycznie go ocenił bo ma przeczucie że jego dzieło może nie odejdzie w zapomnienie ale straci coś ze swojej "wybitności".
Ktoś się orientuje gdzie rozgrywają się pierwsze sceny z dorosłą Marysią? Co to za rzeka? Piękne okolice, chciałbym tam pojechać
Warto obejrzeć ten film ze względu na znakomitą grę aktorską Leszka Lichoty i wierne odtworzenie realiów przedwojennej Polski. Niestety scenarzyści nie popisali się zmieniając, i to bardzo, fabułę książki Dołęgi -Mostowicza.
Rewelacyjny dobór aktorów! Pan Leszek Lichota - genialny. Bardzo dobry film, zapisze się w historii kultowych produkcji. Zdecydowanie polecam!
Tu przeciągnęli, tam przedłużyli, tu coś dodali - źle to się ogląda.
Autorzy poszli w swoim mniemaniu na kompromis - w moim na łatwiznę - zrobili dwa w jednym: film oraz serial.
Film się ciągnie. Jestem pewny że za chwilę pojawi się w postaci 6-7 odcinkowego serialu w tv.
Sam obraz ładny ale niepotrzebnie...
Dlaczego usunięto moje zdanie na temat tego filmu? Bo wszystko krytykowałam? Skoro wszystko było do kitu to miałam chyba prawo tak napisać. Tylko pozytywne oceny zostawiacie czy jak
Wszystko jest naprawdę bardzo dobrze zrobione, ze szczególnym uwzględnieniem muzyki. Być może zdjęcia można by trochę "przykurzyć", aby lepiej oddać klimat epoki, ale i tak jest więcej niż bardzo dobrze. Aktorzy również na wysokim poziomie, Lichota wręcz perfekcyjny.
Można się cieszyć że film nie został ani przeinaczony ani udziwniony. Można swobodnie dokonywać porównań z wersją poprzednią. Mamy też kilka scen kultowych które dzięki Bogu powtórzono. Końcówka nieco infantylna, jakby zabrakło pomysłu. Zobaczyć można.
A, jednak można jeszcze zrobić bardzo udanego remake - naszej kultowej legendy czyli Znachora. Chapeau bas (szapo ba) dla Netflixa.
Nie czytałem książki, więc ciężko mi stwierdzić która adaptacja jest lepsza. Obejrzałem właśnie najnowszą wersję i jestem mile zaskoczony. Jest inna niż ta z roku 1981, ale niekoniecznie o wiele gorsza. Osobiście uważam, że w starej wersji lepiej jest poprowadzony wątek miłosny i lepiej jest budowane napięcie, ale i...
więcejJest dobry. Naprawdę. Wart obejrzenia. A kobiety… No cóż, przez niewierność matki dziewczyna miała zniszczone życie, ale i tak zaznała miłości w życiu przy zjawiskowym Ignacym Lissie (ciekawa uroda). Świetna kreacja Lichoty. Obejrzę jeszcze z 2 razy;)
Oczekiwania były ogromne po poprzednim „Znachorze”, film cudowny, nie da się go porównać i nie sadze aby był sens porównywać.
Rola życia Leszka Lichoty, cudowna muzyka, rozwinięte wątki…rewelacja!!!
Świetna, klimatyczna wersja z charakterem. Piękna muzyka, super aktorzy, naprawdę udany film .
Bardzo mi się podobało ,że postacie nie były takie cukierkowe, "pomnikowe".Marysia , dziewczyna z klasą ,ambitna ,z charakterem.
Zośka, świetna super kobitka, cały czas myślałam : no Kosiba, skuś się, bo warto.
Rafał...