Bo czy Jacek Samojłowicz ten film zrobi, czy kto inny, to dzięki Czai tym tematem się w ogóle zainteresowano, on ten temat wywołał i w końcu ten film powstanie! Pilot, powodzenia! Oby nasze akademickie gadki i marzenia sprzed lat wreszcie stały się faktem!
Witam! Widzę, że mamy wspólnego znajomego i interesuje nas ten sam temat dlatego wysłałem Ci zaproszenie do znajomych - będzie można popisać bez "publiki", pozdrawiam!
Jak znasz pomysłodawcę filmu to może masz jakieś info co do drugiej części?
Bo słyszałem jakieś pogłoski, że szykują "dwójkę". I to naprawdę powinno być zrobione, bo ten film fajnie się ogląda, ale wiele faktów nie pokazano. Oczywiście wiadomo, że wtedy tyle się działo, że trudno to pokazać w jednym filmie, zwłaszcza, że Dywizjon jak na kino wojenne wcale nie jest długi, (można było zrobić choćby film 2.5 godzinny - tutaj to jeszcze ze 3 3-godzinne filmy by było mało, najlepiej jakby zrobili serial). Mogliby pokazać te najsłynniejsze walki, które pominięto w filmie, tak samo jak wiele ciekawych historii, które opisał w swojej książce A. Fiedler. Szkoda by było tego nie pokazać bo to piękny kawałek naszej historii
Serial byłby najlepszy. I to coś na wzór Czasu honoru - mogliby coś takiego zrobić, bo tam tez kilku bohaterów, różne miejsca, oni tam, żony tu, jedni w Anglii, inni w niewoli, jeszcze inni przedzierają się na wyspy, kurde tematów na odcinki mnóstwo!
Do tego miłość, romanse, małżeństwa, polsko - angielskie dzieci, czekanie na zaginionych, normalnie niezły tasiemiec mógłby powstać. Sprzęt i mundury już mają, obsadę też, dziw, że jeszcze nie zaczęli tego robić
A co w tym dobrego? Każdy kto pięć minut poświęci na przejrzenie dokonań faceta od razu będzie wiedział, że to wyborowy cwaniak żerujący na nośnych tytułach, który jeszcze dobrego filmu nie wyprodukował. Do tego zawsze cienko u niego z kasą, a producent bez kasy to jak gitarzysta bez rąk, widać naiwnych coraz mniej.
Prawda jest jeszcze bardziej gorzka: Piotr miał i ma gotowy scenariusz na ten film, który podoba się znawcom tematu, bo jest oparty na relacjach pilotów i faktach, ale niestety nie ma znajomości, nie ma znanego nazwiska, do tego wmieszali go w ten cyrk z Kac Wawą i nawet gdyby nie wiadomo jak genialna była to historia to funduszy by na to nie dostał więc jest zdany na jedynego producenta jakiego poznał osobiście, czyli Jacka Samojłowicza. A on niestety moim zdaniem (z tego co wywnioskowałem rozmawiając z Piotrem, który nie powiedział tego wprost, ale tak to odczytałem) bardziej patrzy na to tak jak Ty to określiłeś - polansować się na nośnym tytule, pobrylować w mediach opierając się na cudzej wiedzy (przecież on o lotnictwie nie miał pojęcia, to Piotrek przez rok nadawał mu ten temat, opowiadał różne historie lotnicze itp). Jacyś ludzie mu tam na spółę scenariusz pisali, nie wiadomo co z tego będzie, aczkolwiek moim zdaniem i tak lepiej, że to on zrobi, bo to co miał Pasikowski to w ogóle była tragedia, wszystko było wymyślone, łącznie z numerem dywizjonu. Ale reasumując oprócz Piotra, rodziny Arkadego Fiedlera i pasjonatów lotnictwa to całej reszcie zależy już tylko na pieniądzach bo przy takiej produkcji "trochę" grosza przytulić można. Czekamy na ten film od wielu lat, pamiętam jak w akademiku obsadę sobie ustalaliśmy, 18 lat minęło, tamci aktorzy już są teraz za starzy na dwudziestoparolatków, a filmu wciąż nie ma...ciekaw jestem naprawdę co z tego wyjdzie
Skromny choć solidny wizualnie "film lotniczy" Ciemnoniebieski świat (2001) kosztował wtedy podobno 8 mln w zachodniej walucie tj. ponad 30 mln zł - 15 lat temu. Równie przyzwoity "film lądowy" Miasto 44 (1944) 25 mln zł. Są pewne granice finansowe poniżej których nie warto nawet marzyć. Mam nadzieję, że kiedyś naprawdę poważni ludzie wezmą się za temat, bo ten film może powstać tylko jeden i szkoda byłoby zmarnować temat.
Ciemnoniebieski świat jest znakomitym filmem. Masz dużo racji, ale jest pewien problem. Popatrz na nazwiska: Pasikowski, Skolimowski, Akson studio - brzmią poważnie? Trudno o poważniejsze w polskim kinie, a pomimo tego scenariusz Pasikowskiego, który miał robić Akson to... powiem tak, nie wiem kim jesteś, wiec wybacz ostrożność, obiecałem Piotrowi, że nie będę ujawniał naszych rozmów, mogę tylko powiedzieć, że jeden z weteranów po przeczytaniu po prostu go wyśmiał. Ze scenariuszem Skolimowskiego podobnie... Piotra Czaję, czyli wg kumpli po prostu "Pilota" bo tak go nazywaliśmy nikt poważnie nie potraktuje, bo wyjadą mu z Kac Wawą, choć nie miał z tym filmem prawie nic wspólnego, nie licząc tego, że Samojłowicz robiąc swoją historię powkładał w nią sceny ze scenariusza Piotra, wyrywając je często z kontekstu, obcinając teksty itp - mam tekst 2 dni rozpusty więc mogę porównać. Niestety w naszym kraju nikt nie patrzy na to, jak jest naprawdę, tylko co się o tym mówi. I co z tego że facet ma scenariusz i pomysł na film, skoro nie jest z "warszawskiego towarzystwa". A bez czucia i znajomości tematu nikt dobrego lotniczego filmu nie zrobi. Z tych ludzi z pieniędzmi nikt nie ma o tym pojęcia, zainteresowali się tematem, bo liczą na kasę. Niestety masz racje, że taki film można zrobić tak naprawdę tylko jeden i znając życie go spieprzą...
Budżet jest faktycznie mały i już widać, że mogą wystąpić problemy z kasą, Samołowić kariery nie zrobił, ale tu ma szansę się wybić. Co do specjalistów to jest kilku, między innymi: grupy reko, hotwings, muzea z całą swoją wiedzą.
Pierwsze zdjęcie już za nami i wygląda to obiecująco.
Powiem Ci szczerze, że z tego co wiem, to fachowców tam jest całkiem sporo, sam Piotrek tak jak i ja interesuje się tym tematem od dzieciaka i wiedzę ma naprawdę mega, problem niestety jest w tym, że producent nikogo nie chce słuchać, uważa, że wszystko wie najlepiej i to jest największy problem tego filmu. Dobrze napisałeś - Jacek S. zbyt wielu dobrych filmów nie zrobił, teraz ma okazję się wybić, ale jak będzie ignorował ludzi, którzy interesują się tym nie od święta, tylko całe życie, to ten film też spier...i... niestety...,
Niestety zobacz na nowe zdjęcia... król w czapce w czasie wizytacji dywizjonu, jak k... w każdej książce są zdjęcia i widać, że miał furażerkę. To jest jakaś kpina po prostu
Najlepsze jest to, że najlepiej Niemca zagrał... Polak. 2 razy sprawdzałem w spisie aktorów... wyglądał na Helmuta idealnie
Jestem tego samego zdania! Co najgorsze teraz widzę, że on się jeszcze zabrał za scenariusz! Strach pomyśleć, co on z tego zrobi...
I bardzo dobrze! Jest dyskusja = jest zainteresowanie ;) Zawsze będą Ci mniej i Ci bardziej zadowoleni. Premiera za 1,5 miesiąca. Jak obejrzymy film, będziemy dalej dyskutować :)
Tylko boję się, że Samojłowicz nie jest tutaj dobrym rozwiązaniem... Z tego co czytałem w Waszych dyskusjach i ogólnie o nim na forach to to jest facet, który ingeruje w scenariusze i o wszystkim decydować, a podejrzewam, że jeśli chodzi o tę tematykę to jest na 99% kompletnym laikiem, więc szczerze obawiam się o efekt końcowy
Oj jest, on nic o tym nie wiedział, Pilot mu o tym dużo opowiadał i namówił na kręcenie filmu, tylko że wtedy jeszcze go tak dobrze nie znał i nie znał jego metod pracy. Teraz, po wielu rozmowach z Piotrem, chociaż wprost mi tego nie powiedział, to myślę, że masz rację i że on też doszedł do tego samego wniosku co Ty. Boje się jednak, że już teraz jest za późno, chociaż znając życie wszystko może się jeszcze zdarzyć
przeciez ten caly "polski przemysl filmowy" polega tylko na wyciaganiu dotacji. takie gowno mamy walsnie przez to ze "panstwo" finansuje
Z jednej strony to możliwe, widziałem kilka gniotów zrobionych za państwowe pieniądze, (choćby Hiszpanka...) ale akurat w tym przypadku państwo dało mało, nie pamiętam dokładnie ale może z 2 - 3 bańki, a za takie coś to ledwo pół efektów się zrobi, a taki film, żeby był dobry to 15 - 16 to minimum. Ile ma Jacek S. to nie wiem, ale jak nie ma wystarczającej kwoty to można się tylko bać efektu końcowego
Przeciez te pieniadze nie wyrzucaja w bloto a przekazuja sobie nawzajem wiec maja wielkie pieniadze, kilka gniotow na rok i maja kilkanascie-kilkadziesiat milionow do podzialu
https://www.pisf.pl/dotacje/dofinansowane-projekty/2016/po-produkcja-filmowa/pri orytet-3-filmy-fabularne-sesja-1-2016
Według strony PISF film dostał 2mln zł dofinansowania z wnioskowanych 6. Ale mnie ciekawi jedno, na tej stronie podane jest, że film ma budżet 14mln zł, pytanie czy wliczona jest już w to kwota dofinansowania? Tak czy siak, nawet za 20 mln zł ciężko zrobić dobry film wojenny, tym bardziej z tak dużą ilością efektów komputerowych. Czarno to widzę.
Jak to ktoś dobrze napisał, na zachodzie zarabia się na dystrybucji filmów, a u nas na ich produkcji.
To Twoje ostatnie zdanie jest moim zdaniem podsumowaniem tego wszystkiego. Myślę dokładnie tak samo. A co do budżetu, to niestety tutaj dokładnych danych nie mam, ale jak się czegoś dowiem to dam znać. W każdym razie żeby tego typu film był dobry trzeba trochę grosza wydać, jeżeli myślą, że zachwycą świat tanimi efektami i minimalną scenografią, to na pewno się przejadą
Pewnie liczą, że to nie wykonanie, ale sam temat, a w szczególności fakt, że to "pierwszy polski film o dywizjonie 303", przyciągnie widzów, tym bardziej obecnie, gdy jest moda na patriotyzm. Plus znane nazwiska w obsadzie. Ponadto "szkoły pójdą" i więcej nie trzeba.
Dokładnie tak właśnie podejrzewam! Ale wiem też, ze są tam niezłe tarcia, bo większość normalnych ludzi, którzy czują temat chce zrobić film wojenny, a Jacek S. i kilku jego ziomków jakieś pół na pół - trochę wojny, i dużo romansidła
Właśnie się przeraziłem... Samojłowicz się wziął za scenariusz... koniec świata...
No i proszę: http://satkurier.pl/news/153347/kino-swiat-odstepuje-od-umowy-na-dywizjon-303.ht ml
"Dywizjon 303” aktualnie realizowany jest w oparciu o scenariusz twórców innych niż twórcy wskazani w wyżej wymienionej umowie dystrybucyjnej".
No, to się kooorwa "pan Jacek" doigrał. Ten film go po prostu przerósł, taka jest prawda. To, co udaje się w jakichś prywatnych, niskobudżetowych produkcjach rzadko sprawdza się w poważnym kinie. Myślał, że coś tam skręci, jednego Hurricana pokaże, na konferencjach się polansuje, nazwiskiem Arkadego Fiedlera doda sobie powagi i "jakoś to będzie"... śmiech na sali. Do tego te zdjęcia tutaj - "ładni chłopcy" w mundurach, ochy i achy i...król w czapce... śmiech na sali! A ze scenariuszem to tak jak mówiłem - miał ignorant gotową historię na tacy, ale ubzdurał sobie zrobić "polskie Pearl Harbor" i teraz ma na co zasłużył
Dobrze, że chociaż da się to oglądać, aczkolwiek historii w sensie ciekawej fabuły tam żadnej nie widzę. Ten wąż za zbyt słaby film na ważny temat to był akurat trafiony, aczkolwiek wiele naszych historycznych filmów też powinno takiego węża dostać
Mam fajną historię - scenariusz Piotra wydrukowaną i na mailu. wszystkim się podobał ten scenariusz, łacznie z rodziną Arkadego Fiedlera, ale... co zrobisz. Producent decyduje...
nic nie poradzisz.... może to wyciąganie dotacji, ale jak niskich :/ cięzko za takie kwoty cos stworzyć na poziomie
Wygląda jak dobry amerykański film propagandowy... Generalnie nikt w Anglii się Polakami nie jarał, dopóki jakiś przełożony nie poleciał z nimi na misję, żeby sprawdzić czy te wszystkie ploty i przechwałki dot. zestrzeleń mają w sobie ziarno prawdy. Miały, ale i tak nie zostali zaproszeni na defiladę zwycięstwa i wystawili im rachunek za "wysiłek wojenny" 68 mln funtów. W końcu na wojnie się zarabia...