Natrafiłem na ten film w rankingu dziwnych chorych filmów.
Min. był tam też Ociosanek.
Oglądnąłem oba filmy w niedługim czasie.
I o ile Ociosanek był dobry, z ciekawym baśniowym klimatem, tak "Głowa" jest jakaś nijaka.
Ani to ciekawe ani fajne.
Umęczyłem się dosyć poważnie bo film po prostu nie był ciekawy, jeśli miałbym go przyrównać do takiego Ociosanka, z którym wspólnie siedzieli na liście.
Może i ten film ma jakieś głębsze przesłanie, ale sekwencje następujące po sobie były bezsensowne.
Kim była ta babka z policzkami niczym chomik ?
o co chodziło z robalami ?
Ten film był alegorią do tego że ojciec nie mógł sobie poradzić z dzieckiem ? w tym przypadku z dziwacznym ET.