Slater, Grieco czy Dempsey według mnie kompletnie z tymi chłopięcymi buźkami nie nadają do takiego kina. Porównując film do np "Once Upon a Time in America" czy "Goodfellas" to totalny gniot! daję słabiuteńkie 4. Ocena na portalu czyli 7,2 to jakiś żart, Nie polecam
też dałem 4, tu nie ma mowy o porównywaniu o Godfellas czy Once Upon a time in america. mam wrażenie, że podpatrzono pomysły od tych filmów, ale słabo je wykonano. Ogólnie film raczej słaby, a już te strzelaniny, gdzie z metra nie mogą się nawzajem trafić, wyglądają szczególnie słabo.
Taa... niektórym to nawet dalsze losy bohaterów w formie tekstu, na końcu filmu, nie dadzą do myślenia, że to fabuła oparta na prawdziwych postaciach i historii. A zresztą, nie chce mi się dalej tłumaczyć
Nie musisz tłumaczyć. Nie o to mi chodzi, czy film jest oparty na faktach i jakie są dalsze losy bohaterów. Mi się nie podoba film, bo jest słabo wykonany, naciągany, aktorzy grają jakoś tak sztucznie. Jakie to ma znaczenie, czy film oparty jest na faktach? Po prostu mi się nie podobał i mnie nie wciągnął. pozdrawiam
Napisałeś, że podpatrzono pomysły od innych filmów gangsterskich. A ja na to, że to prawdziwa historia (oczywiście mocno skrócona, więc to i owo pozmieniano) więc nie dało się "podpatrzyć" bo taka była rzeczywistość. Niektórzy aktorzy faktycznie niedobrani (Slater chociażby, zupełnie nie-włoski wygląd no i ta blizna powinna być mocniej widoczna, przez policzek) ale np. postać Masserii czy Rothsteina moim zdaniem została zagrana przez właściwych ludzi na właściwych miejscach.
Swoją ocenę wystawiłeś, moim zdaniem, zupełnie nieobiektywnie i ten film nie zasługuje na tak niską notę jak gniot klasy B. Na 6 spokojnie, albo i 7, jakie dałem. A jeśli uważasz, że "rozpylacz" czyli tommy gun miał strzelać jak np. M4 , to nie mamy o czym dyskutować
w tym podpatrzeniu chodziło mi raczej o styl w jakim go stworzono, a nie, że podpatrzono historię. ok to nie duskutuj, dla mnie film słaby, dla ciebie dobry. i tyle.
Da się chyba podpatrzeć styl kręcenia, nie? Chyba, że napiszesz, że muzyka i praca kamery też oparte na faktach? Montaż, gra aktorów, dialogi?
Jak niby chcesz coś ocenić obiektywnie? Nie da się. Każda ocena każdego filmu przez dowolną osobę jest subiektywna. Gdyby byłą obiektywna, to znaczyłoby, że nie istnieje coś takiego jak gust.
mnie te ich miny śmieszą.
chcą wyglądać poważnie ale to zabawnie wygląda. sztuczny film tragicznie.