Jak zwykle śmieszą mnie opinie żałosnych mamusiek, które hejtują, że za dużo przemocy, że dziecko się nie śmiało itd. Jak zwykle wynika to z ignorancji. Może lepiej najpierw zapoznać się z charakterem filmu niż potem krytykować ? Minionki są pełne czarnego humoru, podtekstów, sarkazmu i moim zdaniem jest to film skierowany bardziej do młodzieży i dorosłych. Nie wiem czemu w Polsce jest promowany jako film dla dzieci. To tak samo jak z dzieckiem oglądać Shreka, bo jest animowany, albo Włatcy Much
Poza tym większość filmów animowanych jest hejtowana. Czy kobietom po urodzeniu dzieci zanika mózg ? W poprzedniej części jedna umyślila sobie, że w jednej scenie był podtekst z tabletka gwałtu (!). Także nie ma co się kierować niskimi ocenami.
Znajoma mamuśka podzieliła się właśnie ze mną hejtem na ten film, z którym się całkowicie zgadzam. Stwierdziła mianowicie że należy jej się puchar supermamy za zabranie na to dziecka do kina i wytrzymanie do końca. Nie dlatego że film jest nieodpowiedni dla dzieci, nie że pełen przemocy i gender (kto to w ogóle zmyśla??), tylko z prostego faktu, że jako osoba dorosła - półtorej godziny słuchania popiskujących i szczebioczących tiktaków odebrała jako wyrafinowaną torturę... :D :D :D
Ojoj takie straszne :) tyle przemocy, bo jeden drugiego walnął. Poza tym tak jak pisałam, dobry, myślący rodzic zapoznaje się z zapowiedziami filmu i nie ma potem pretensji o to, że jego zdaniem film nie nadaje się dla dzieci.
Hejt, to może rzeczywiście za surowa kara dla tego filmu, ale jest w nim kilka scen, które do filmu, promowanego jako film dla dzieci i granego w kinach bez ograniczenia wiekowego, raczej nie pasują. Są bardziej żenujące niż zabawne, choć i to może śmieszyć. Jest w filmie kilka mega zabawnych momentów, niestety większość adresowana do dorosłych, bo dzieciaki nie wiedzą, kto to Hendrix czy The Beatles, a do tych postaci (miedzy innymi) były w filmie przezabawne aluzje. Przemoc jest, moim zdaniem na poziomie porównywalnym z poprzednimi częściami, tyle, że tam była ona dość mocno osłodzona obecnością uroczych dziewczynek, tutaj, jak juz ktoś wcześniej zauważył, pozytywnego bohatera sensu strikte brakuje. Troche nietrafiony jest motyw przewodni umiłowania zła przez większość bohaterów, ale można spokojnie dzieciom wytłumaczyć, że to był początek przygód minionkow, a na koniec (w 2 kolejnych chronologicznie filmach) wszyscy stają się lepsi. Myślę, że 8-latek już spokojnie może ten film oglądać, ale jak nie ciągnie zwabiony milionem reklam i miłością do minionkow z poprzednich filmów, można sobie spokojnie darować.
Rany, jak dla mnie ludzie naprawdę troszeczkę przesadzają. Przemoc? Jakoś jak byłam w wieku 4-10 lat na potęgę oglądało się serie Looney tunes, gdzie Kojot w każdym odcinku chciał dosłownie zabić Strusia Pędziwiatra zrzucając na niego kamienie czy bomby, sam się kilkakrotnie "wybuchał" w powietrze. Kaczor Duffy i Królik Bugs podobnie nieraz odstrzeliwali sobie głowy, do tego bajki Tom i Jerry dochodziły i jakoś żaden rodzic nie robił draki, że niby bajki promują przemoc i są nieodpowiednie dla dzieci, a dodatkowo jakoś pokolenie, które na tym wyrastało nie było bandą kryminalistów, więc czemu nagle podnosi się fama na Minionki?
Gender? Ile w tych bajkach było postaci przebierających się za babki, bądź facetów dla zmyłki :D Nic nowego w Minionkach nie ma, tylko społeczeństwo jakieś głupie, że wszędzie doszukuje się podtekstów i demoralizacji ich cudownej młodzieży i mimo tego co? W gimnazjach szerzy się przemoc, nietolerancja.Dzieciaki palą, piją na umór już w wieku 13-14 lat.
Film oczywiście nieporównywalnie słabszy od pozostałych części, ale te wszystkie wydumane argumenty? Więcej dystansu Ludziska ;)
No patrząc dzisiejszymi standardami miał się za przedstawiciela PCI męskiej, a spodni nie nosił i nie przyuważyłam nigdy typowych męskich części ciała, więc tak ;) sądzę, że dzisiejsze mamuśki podsunęłyby to pod gender, ewentualnie pod osobnika przechodzącego zmianę płci, któremu już coś obcięli deprawującego tym samym ich słodkie dzieciaczki! ;) Widzisz jakie to proste! To zabawa XXI wieku ;) Tak można z każdą bajkową postacią ;) Zaczęło się od czerwonej torby Tinky-winky :P
Teraz już wiem czemu jestem taki porypany - wychowywałem się oglądając godzinami zboczenia, wynaturzenia i żydomasonów!.. (bo jestem teraz pewien że ten wielki dziób Daffy'ego to jawna semicka symbolika) :(((
Witaj w klubie ;) Nie wspomnę już o jawnej propagandzie homoseksualnej Myśliwego z wadą wymowy, który zawsze chciał wsadzić swoją strzelbę kaczce i królikowi nie powiem gdzie :P
Phhh jak mówisz o jawnej homoseksualnej propagandzie (czy możemy w ogóle używać tego słowa? "propaGANDZIE"? toż to promocja narkomanii...) to chciałbym przypomnieć że Troskliwe Misie naparzały wrogów tęczą. TĘCZĄ, kuhwa.
W kategorii czarny humor : arwena 1-rozkminator 0 ;)
Za to wyróżnienie chciałbym podziękować mamie, tacie i muminkom!
Gumisie ;) Miały swobodny dostęp do substancji psychoaktywnych ;)
Tam miało być "chciałabym"*
"Byście"?. Wprawdzie ludzie od lat coś mi mówią o zjawisku rozdwojenia jaźni, ale zawsze myślałam, że po prostu w nocy zamieniam się w super bohaterkę i zwalczam przestępczość w mieście.
Dokładnie, ale dzisiejsi rodzice są mega przewrażliwieni, potem się dziwią, że dziecko jest nadwrażliwe i nie umie sobie w życiu radzić.
Po tym jak Scarlett groziła, że zabiła minionki 3-latek siedzący za mną w kinie się rozpłakał. Z 10 minut zajęło matce uspokojenie go.
W moim odczuciu ten film był jednocześnie bardziej "dziecinny" od poprzednich 2 oraz jednocześnie najbardziej brutalny. Nie przepominam sobie, żeby ktokolwiek zginął w poprzednich filmach. Tutaj w pierwszych 3 minutach już ginie dinozaur. Niby dinozaur to zwierzę a nie człowiek, ale to w koncu bajka o malych żóltych ludzikach....
No moim zdaniem, dziecka nie powinno się chować pod kloszem. Śmierć jest i zależy czy umiejętnie mu wytłumaczysz ten temat. Niemniej jednak, jeśli dla kogoś film wydaje się być nieodpowiedni dla dziecka, to czemu nikt się nie interesuje zanim pójdzie do kina ? Tylko po fakcie. I ocenia film z perspektywy czy nadaje się dla dziecka, czy nie. Z oceną filmu, jako dzieła to się mija.
Tylko, że to był film dla nikogo. Dla osób dorosłych za infantywny, poprzednie dwa filmy miały dużo lepszą fabułę. A dla dzieci za brutalny.
Jedyny co broni ten film to same minionki, jeśli ktoś je polubił w pierwszych dwóch filmach, to w tym filmie było z nimi sporo fajnych scen (w większości bardzo luźno powiązanych z główną fabułą).
Według mnie scenarzyści/producenci zawalili na etapie wyboru historii wiodącej.
1. W prawie każdej bajce Disney'a giną rodzice.
2. W połowie główny bohater jest uprowadzony/dręczony/pozostawiony na pastwę losu.
3. W Looney Tunes bohaterowie rozwiązują swoje problemy za pomocą młota, strzelby i dynamitu.
4. W Wilku i Zającu propagowane są używki, a zając paraduje z podkręconymi rzęsami i różem na policzkach.
Więc nie czepiajcie się mamusiek, bo możliwe, że mają na uwadze własne traumy związane z w.w podpunktami i próbują chronić swoje dzieci, by nie wyrosły na takich psychopatów jak my wszyscy :p
A ja uważam, że nie jest to film skierowany wyłącznie dla starszych. Całą rodziną świetnie bawiliśmy się na tym filmie.
Nie jestem mamuśką, jestem dorosły, a uważam ten film za co najwyżej średni. Skoro jest dla dorosłych, to dlaczego posiada taką infantylną fabułę i masę beznadziejnych, głupich żartów? Nie ma w tym filmie nic interesującego... wszystko jest takie średnie i nijakie. Z nudów można obejrzeć jak będzie okazja zobaczyć go za darmo (np w tv), na pewno nie warto wydawać pieniędzy. To po prostu głupia fabuła + kiepskie żarty (no tylko kilka trzymało poziom) + minionki.
Jestem "mamuśka" i śmiałam się w tych miejscach w których sala milczała. Oczywiście najgłośniej- nie umiałam tego powstrzymać. Synowie szaleją za "Minionami":-) Ja? Są ok. Nawet jedną łzę uroniłam jak Minion rozwalił gitarę:-) Królowa- the best!
Heh, dokładnie. Myślę, że Minionki są taką ezopową bajką: pod tymi ludzikami-stworzonkami, jakkolwiek by ich nie nazwać, kryją się ludzie: trochę śmieszni, trochę straszni, zawsze dążący do zabezpieczenia swojego bytu wszelkimi sposobami. Miniony są złe, chociaż pod uroczą powłoką. Są zawsze solidarne w swoim źle czynieniu, przypomina to zasadę 'w kupie siła.' Wolą ukraść (jeansowe portki), znaleźć szefa (od ameby, przez Napoleona po Gru), niż samemu wykuwać swój los, jednym słowem, czekają na gotowe. Dzieci otrzymują przekaz, że we współczesnej dżungli kapitalizmu trzeba mieć się na baczności, zło ukrywa się pod miłymi symbolami a przysłowiowy diabeł tkwi w szczegółach.
"Minionki są pełne czarnego humoru, podtekstów, sarkazmu i moim zdaniem jest to film skierowany bardziej do młodzieży i dorosłych."
Film jest zbyt dziecinny i odmóżdżający dla młodzieży i dorosłych i zbyt brutalny i naszpikowany podtekstami (ah, oh, mocniej, mocniej) żeby mogły go oglądać dzieci. Najgorszy film jaki dotąd widziałem.
Ten film jest mega cienki. Poprzednie wersje z Gru maja fabule. Tutaj jest totalna porazka.
Nie rozumiesz ty ze chcom zrobic WSZYSTKO z tymi potworami minionkami? Podobno w brazyli piwstala kibel ssawka z wzorem minionkow!!!! I co dalej lubisz miniony?