widziałam na camerimage i współczuję tym, którzy tak długo czekali. film jest po prostu słaby. ładne zdjęcia, scenografia i muzyka, ale fabuła niezwykle naiwna i schematyczna. trudno przywiązać sie do postaci, gdy nie mają żadnej głębi poza archetypami. mam wrażenie, że nortona zadanie przerosło, nawet aktorsko się nie popisał. szkoda.
Ponoć nie trzeba kończyć kropką, kiedy na końcu stoi emotikon: https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/emotikon-i-kropka;11584.html
(Powyższe zdanie z konieczności też zakończyłem bez kropki; gdybym ją postawiłbym zgodnie z zasadami języka polskiego, zniósłbym odnośnik; gdybym dał spację, odnośnik nie zostałby zepsuty, ale byłoby nieco głupio, nie uważasz? Krótko mówiąc: dajcie se siana ;p).
Ponoć to modne, jak się pisze telefonem. Nie wiem, może w wiadomościach na Messie czy innym komunikatorze jakoś to wygląda, ale w wypowiedziach na forach czy komentarzach nie sprawdza się, nie wspominając o zasadach poprawnej polszczyzny.
Właśnie o to się rozchodzi. Mieszkamy w Polsce to piszmy po Polsku. Każdy popełnia błędy w pisowni, ja również. Są po prostu błędy niewybaczalne, które walą po oczach. Ciężko się to czyta :-)
- O to chodzi*;
- [...]w Polsce, to piszmy [...]*;
- po polsku*;
- trudno się to czyta*.
Właściwie najmniej do poprawienia pozostawia cząstka "ja również". Z nią trudno polemizować.
Nawiasem mówiąc najgłupsza reklama. W czasach, które pamiętam, mówiło się "samochwała w kącie stała i kartoflem w łeb dostała". I to coś znaczyło. Dziś każdy bezmyślnie klepie: "brawo ja", "brawo ty", "brawo my".
W pełni się zgadzam! Nie cierpię tej reklamy i tych głupich, bezmyślnych "brawo Ty", "brawo ja" itd...
@quki25
"Właśnie o to się rozchodzi. Mieszkamy w Polsce to piszmy po Polsku. Każdy popełnia błędy w pisowni, ja również. Są po prostu błędy niewybaczalne, które walą po oczach. Ciężko się to czyta :-)"
Co do wypowiedzi powyżej, piszemy: nie "po Polsku" lecz "po polsku" oraz "trudno się to czyta" (nie wiem czy zaimek "to", jest w tej wypowiedzi potrzebny). :)
W takim języku się komunikujemy. Nie wiem czy tematyka ma tutaj znaczenie? Poprawiasz inne osoby, powołujesz się na miejsce zamieszkania, a sam również strzelasz byki. Możesz skorzystać z uwag, albo żywić urazę. :)
Tak jak pisałem, strzelam byki. Nie są to jednak tak wyraźne błędy, jakie popełniają inne osoby na tym forum :-)
Ojej, trochę się zatem martwię o ten film. Co prawda, to żaden wyznacznik w dzisiejszych czasach, ale chyba "Osieroconego Brooklynu" nie było w żadnych ważniejszych nominacjach. Żeby to było tylko pokrzywdzenie Nortona. Mam nadzieję, że się z Tobą nie zgodzę, ponieważ Edward Norton mógł tak dobrze zagrać tę rolę (ech, i cały rok czekałam na ten film, jak na żaden inny) :(
PS. Mogę zapytać kogo masz na avatarze? Być może to znaczna niewiedza z mojej strony, ale bardzo mnie to intryguje :D
O, dziękuję za odpowiedź. Jak tak patrzę - widziałam go na razie tylko w "Bohemian rhapsody", ale zupełnie nie poznałam. Może zobaczę coś z nim jeszcze :)
ja go znam przede wszystkim z Gry o tron i bardzo dobrej roli Littlefingera i oczywiście z Peaky Blinders :) obie produkcje warte obejrzenia
sprawdziłam Twój profil.. ok... poczekam na fim ale dzięki za recenzje :) wiadome taki film jednym się spodoba innym nie. ps. tajemnica życia polega chyba na tym, że nie ważne co zrobisz sam z siebie twórczo -komuś się musi spodobać ;)
A ja wbrew slabej opini jednego pana wybieram sie jutro na ten film
Dzis bylem na le mans zajebisty ..lepszy niz joker
Wiem że to było rok temu ale jestem ciekawy jak po senacie? Padaka była co?
A Le Mans świetny choć Wyścig i tak w tej kategorii lepszy:) .
Byłem na dzisiejszej przedpremierze, bilety tanie dzisiaj to i kino pełne. Film zdecydowanie nie dla każdego, parę osób z seansu wyszło. Rozczarowaniem go nie nazwę, ale daleko mu do arcydzieła - 7,5/10. Momentami fajna muzyka, dobre zdjęcia, ale nierówne.
Tak. Ich martwe ciała są skrzętnie ukrywane, uprzednio po wyczyszczeniu ich zawartości portfela przez pracowników kina.
Totalnie nie rozumiem tego wychodzenia z seansu, jak film się nie podoba. W kinie bywam około 20 razy w roku i jeszcze nigdy nie widziałam takiego zachowania. Czasem też trafiam na filmy, które mnie nudzą i najchętniej bym wyszła po 20 minutach, ale szkoda mi kasy. W dodatku to przeszkadza innym seansie.
rzadko się udzielam i coś komentuję, ale tutaj trafiłaś w samo sedno, sam oceniłem film na 5, więc nie potrzeba więcej komentarzy, pozdrawiam
Ale dałaś te 5/10 czyli tragedii nie ma. Ja oceniłem na 6 - może dlatego, że nie miałem wielkich oczekiwań.
Fabuła - zgadzam się. Co do gry Nortona - mi się akurat podobała. Pozdrawiam
Zalezy kto ma jaki system oceniania. Dla mnie 5 to jest tragedia. Za filmy poniżej 6,8 to się nawet nie biorę. Oczywiście są wyjatki po to zawsze ocena ogółu i można się zdziwić.
A ja wybieram się do kina w czwartek. Jako osoba mająca owo schorzenie obejrzę z wielkim zainteresowaniem. I napiszę o moich wrażeniach. Nie gniewajcie się na mnie kochani, ale, żeby zrozumieć taki film to trzeba mieć Syndrom Touretta i mieć wiedzę w tych klimatach. Przed seansem, na youtubie trzeba sobie to i owo obejrzeć. Klasa Pana Touretta mnie zirytowała, dałem 3. Bo to tak nie działa. Natomiast odpowiednik z Bombaju z fenomenalną Ranji Mukheri pt. Hitchki porwał mnie tak, że siedziałem jak sparaliżowany. I dałem 10. O tym filmie pisałem na forum. Pozdrawiam wszystkich i życzę wszelakich dobroci w Nowym Roku. 31 grudnia, godzina 20.14.
Czekam. Zawsze mnie interesują filmy od strony psychologicznej. Choć myślę, że on jeśli chodzi o to to się przygotował. (wybieram się w sobotę do kina i jakoś tak mi wszyscy tym 5/10 humor popsuli.. Pozdrawiam w nowym roku. :D
Polecam. To jest doskonały, bardzo kameralny kryminał. Ktoś, kto nie zna tej tej choroby, nigdy nie zrozumie tego filmu do końca. To co zrobił tu Edward Norton przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Film, jak film. Skupiłem się na Nortonie. Ukazał chorobę w sposób stonowany, delikatny, wyważony. Nie był przerysowany, był naturalny. Przygotował się. To nie jest film przeciętny. I nie jest to kino dla każdego widza. Jeśli chce Pani obejrzeć moje oceny tego filmu, zaproszę do znajomych. Ode mnie jest 10. Za film, i Nortona.
Ja też tak oceniłam. 10 za film i 10 za Nortona, pomimo ,ze nie jest to mój ulubiony aktor. No ,a le mnie bardzo pozytywnie zaskoczył.