Po tak znakomitym trailerze spodziewałam się czegoś innego. Kompletnego surrealizmu. Zatarcia linii między snem a jawą, absurdu na porządku dziennym, podczas gdy w filmie role były wyraźnie podzielone. Całość uratowała mocna końcówka.
Film wart obejrzenia, ale z pewnością nie jest to film do którego będziemy wracać po latach. Ot, dobra jednorazówka.
gdyby nie ten podział między snem a jawą film byłby tylko efekciarską papką
mnie ten podział akurat się podobał bo nic mnie bardziej nie irytuje jak oglądanie filmu, w którym nie ogarniam fabuły
Jeśli jeszcze nie oglądałaś to polecam film krótkometrażowy Cat Soup (tutaj zdecydowanie film można okreslić jako "kompletny surrealizm") - dostępny jest w całości na youtube.
Poza tym Paranoia Agent - seria tego samego reżysera, w podobnym stylu co Paprika.