PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=191945}

Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street

Sweeney Todd: The Demon Barber of Fleet Street
7,5 212 448
ocen
7,5 10 1 212448
5,8 26
ocen krytyków
Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street
powrót do forum filmu Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street

No dobra, opowiedzmy fabułę.
Jest sobie koleś, który bije drugiego kolesia czajnikiem prawie go przy tym zabijając.
Później podrzyna mu gardło srebrną brzytwą, a wszędzie jest pełno krwi w cudownym,
różanym odcieniu wyglądającej absolutnie nierealnie. Później ten koleś, który zabił tamtego
czajnikiem zabija kolejnych, żeby jego współlokatorka miała z czego robić ciastka. Potem
ten od czajnika zabija swoją byłą żonę nie wiedząc że to ona. Pali współlokatorkę żywcem w
piecu do robienia ciastek z ludzi. Rozpacza nad żoną. No i wtedy z pomocą przychodzi mu
chłopiec, który pomagała robić ciastka i wcześniej był workiem treningowym gościa
zabitego czajnikiem i zabija głównego bohatera podrzynając mu gardło.

Ja rozumiem, taka fabuła pasowałaby do teatru (chociaż- ciastka z ludzi?!), na scenę,
muzyka też. Film jednak to coś zupełnie innego.

ocenił(a) film na 10
HollywoodDirector

A dlaczego? Przecież film to też sztuka. Rzygałbym, gdybym miał oglądać wyłącznie filmy płytkie, a ten nie jest. To doskonały musical z doskonałymi kostiumami i doskonałymi zdjęciami. Nie wspomnę o grze aktorskiej. To jest trochę jak z książkami - jeden nie rozumie jak można czytać Coelho i Whartona, drugi nigdy nie zrozumie Shakespeara, bo przecież to, że wszyscy giną w scenie końcowej, a główny bohater udaje szaleńca, żeby zemścić się na stryju, który zamordował jego ojca, a ten pojawił się bohaterowi jako duch - dla jednego to będzie idiotyczna fabuła, dla drugiego sztuka najwyższych lotów. A swoją drogą - pastisz to wyrafinowany gatunek ;)

ocenił(a) film na 6
ornell

Ja rozumiem, fabuła jest spoko. Tylko że moim zdaniem nie pasuje do filmu, a raczej na Broadway.

ocenił(a) film na 10
HollywoodDirector

To nie twoje zdanie tylko historia "Sweeney'a". Sondheim tworzył ten musical właśnie po to, żeby go wystawić na scenie (czytaj: Broadway :D). Burton to jednak nietypowy reżyser, więc przyjął wyzwanie i stworzył coś co (jak zresztą prawie każde jego dzieło) jednym się podoba, a innym nie. To nie jest film o "kolesiu, który zabija czajnikiem" tylko o "kolesiu", który kierował się zemstą za wyrządzone mu krzywdy. A ta "krew w różanym odcieniu" to też element charakterystyczny dla Burtona. Myślę, że patrzysz na ten film trochę zbyt krytycznie :) Poza tym pamiętaj, że film to teatr XXI wieku ;)

ocenił(a) film na 6
AntiCh

Absolutnie się zgadzam. Z wszystkim. Tylko tego nie napisałam. A że patrze krytycznie to już inna sprawa.

ocenił(a) film na 10
HollywoodDirector

Każdy ma prawo patrzeć krytycznie, jednak gdyby nie takie filmy, ludzie nie mieliby już kontaktu ze sztuką w sferze popkultury, a tak zawsze jakaś perełka powstanie i ten film taką jest. Oczywiście zgadza się - to doskonały temat do teatru, z chęcią bym obejrzał to na scenie ;D

ocenił(a) film na 10
ornell

Możesz mieć okazję, bo w maju w Chorzowie ma być po raz pierwszy w Polsce wystawiana właśnie ta sztuka :)

AntiCh

Tak?!

ocenił(a) film na 10
Allende_

http://www.chorzowianin.pl/sto-i-jedna-premiera-w-rozrywce,n-2502.html
bez żadnej ściemy :)

AntiCh

Idę na casting:D Będę się ubiegać o rolę Joanny. :śmiech:

ocenił(a) film na 10
Allende_

haha też byłam zainteresowana, ale patrząc na moje zdolności wokalne.. no, myślę, że rozumiesz :))

AntiCh

A kto powiedział, że ja śpiewać umiem?:D Nawet pewnie ze względu na mój wygląd by mnie nie przyjęli.

ocenił(a) film na 10
Allende_

Mam ten sam "problem" :) no, ale pomarzyć możemy :D

ocenił(a) film na 10
AntiCh

Absolutnie sama prawda!

ocenił(a) film na 6
HollywoodDirector

Zdanie, że coś nie pasuje do filmu zawsze mnie rozbawia. Widziałaś Psa Andaluzyjskiego?

użytkownik usunięty
HollywoodDirector

No fajnie to opowiedziałeś directorze:) Co to się z ludźmi dzieje jak nie myślą racjonalnie:O

Zeby ten film się spodobał musi....się podobać. Bez sensu, trochę jak fabuła... Ale mnie się całkiem nieżle oglądało pomijając to, że jest niedorobiony.

*Dziwne, ze nikt nie zwracał uwagi na znikających klientów, szczególnie na Pirelliego.

ocenił(a) film na 9

Film jest jedną z wariacji na temat prawdziwej historii Sweeneya Todda. I tu jest wytłumaczenie dlaczego nikt nie zwracał uwagi na "znikających Klientów" - "Prawdziwy" Sweeney zabijał tylko i wyłącznie włóczęgów, osoby które były nowe w mieście lub pierwszy raz w jego gabinecie (prawdopodobnie po to aby uniknąć powiązań).

HollywoodDirector

Genialny opis fabuły. :D Rozbawiłeś mnie, naprawdę. I nie mówię z ironią. :D

Co do poruszonej przez Ciebie kwestii - trochę masz rację, ale jak powiedział ktoś wcześniej, Burton po prostu podjął wyzwanie i zrobił film ze sztuki przeznaczonej na deski. Dla niektórych może on być dość ciężkostrawny, ja go przyjęłam dobrze. Spodobały mi się te mroczne, gotyckie klimaty, a na widok tej krwi w "cudownym, różanym odcieniu" wybuchnęłam śmiechem, choć patrzyłam na nią przez palce. Nie lubię zbytnio takich scen. ;) Jednak całość, trochę prymitywna, niedoskonała, śmieszna w tym swoim surrealizmie, tworzy coś, co posiada swoisty urok, który mnie osobiście naprawdę uwiódł.

ocenił(a) film na 6
Velaa

No ja byłam przede wszystkim zażenowana :)
Tym bardziej, że ze względu na obsadę (szczególnie moją ulubioną Helenkę) chciałam zobaczyć ten film od jakichś trzech lat...
No ale fajne było usłyszenie jak śpiewają ci moi ulubieni aktorzy :)

HollywoodDirector

Co kto lubi. Chociaż coś dla siebie znalazłaś. ;)

ocenił(a) film na 9
HollywoodDirector

Film rzeczywiście jest dosyć specyficzny... Mi akurat przypadł do gustu, co nie znaczy, że innym też musiał :)

Jednak w Twoim opisie zabrakło (moim zdaniem) najważniejszego elementu fabuły - motywów postępowania Benjamina (chęć zemsty, żal i poczucie niesprawiedliwości). Bez tego dalsze zdarzenia tracą sens, film wydaje się płytki. Skupiłaś się na samych "krwawych" scenach.

+ Ciastka (a raczej paszteciki) z ludzkim mięsem to obrzydliwy pomysł, ale i takie rzeczy miały miejsce w historii... http://pl.wikipedia.org/wiki/Fritz_Haarmann

ocenił(a) film na 10
HollywoodDirector

O to chodzi w filmie. O nierealność, o tą teatralną kreację, o te przerysowane postacie i ich przerysowane ubiory. Poza tym - to jest świat Burtona. Styl jego filmów jest specyficzny, dzięki czemu z łatwością można je rozpoznać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones