Edward G. RobinsonI

Emmanuel Goldenberg

8,2
2 199 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Edward G. Robinson

Fritza Langa. Tylko raz widziałam ten film a wrażenie zostało na lata. Niestety nie mam go. Robinson jest zaprzeczeniem tego, że tylko "przystojniak" mógł zrobić karierę w dawnym Hollywood. filmy z nim zapadają w pamięć

film777

Przepięknie napisane!!

film777

FIlm "Kobieta w oknie" zamówisz na amazonie. Sam muszę to zrobić, bo jest to jeden z tych, do których chcę wracać.

film777

Właśnie pisałam opinię o tym filmie i o moim pierwszym negatywnym wrażeniu gdy zobaczyłam tego aktora (za co mi ogromnie wstyd)- tego nauczyła nas popkultura niestety...
Potwierdzam teraz, że geniusz mierzy się nie od ziemi do głowy a od głowy do nieba :) i nie oceniajcie książki po oładce.

film777

Robinson zdobyl slawe przede wszystkim dzieki ogromnemu talentowi. Jak zauwazylem, wiekszosc gwiazd (Robert de Niro, Al Pacino, Clint Eastwood czy nawet Bogart) ustalilo sobie jeden schemat gry aktorskiej, ktory powielaja w kazdej roli. Czy to z powodu tego, ze ow schemat jest 'recepta na sukces', czy tez ze strachu przed sprobowaniem czegos nowego. I tak na przyklad, taki De Niro (jeden z moich ulubionych aktorow), ma po prostu swoja mimikr i styl zachowania, ktory powiela w rolach komicznych, tragicznych czy psychopatycznych. Nie mowie ze to zle- to po prostu jego schemat gry. Dzieki temu zyskal slawe.
Natomiast Robinson to byl czlowiek- kameleon. Byl taki, jak jego rola wymagala- za kazdym razem inaczej gral, i wkladal 'iskre zycia' do swoich postaci. Potrafil budzic strach (Key Largo), sympatie (Manpower), czy wspolczucie (Scarlett Street). Gral brytalnych gangsterow (Key Largo, Little Caesar), doskonalych detektywow (The Stranger), a nawet budzacych litosc introwertykow (Scarlett street), czy wynioslych profesorow (Kobieta w oknie wlasnie). A rola Bartona Keyes w Double Indemnity? Wykazal sie pomyslem, inicjatywa i stworzyl postac, ktora przycmiewa wszystkich innych aktorow na ekranie. Dlatego Edward jest tylko jeden!

Bruce_Lee

Niby tak, ale to Bogart dostal Oscara za role poniekad komediowa, a kojarzony jest glownie jako cynik i romantyk z "Casablanci". Pacino nagrodzony za role nie-gangstera, De Niro tez 1 Oscar za role boksera itd. Po prostu ich kanoniczne filmy utrwalily stereotyp danego aktora. Taki Bogart i wielu mu owczesnych zaczynalo od Broadwayu gdzie grano przerozne role. Gable np. szczerze mial dosc grania "pieknisia", ale studio tego wymagalo, a i publicznosc byla przyzwyczajona do utrwalonego wizerunku. To wszystko jest bardzo zlozone.

Qjaf

Wiec tym wiekszy szacunek dla Robinsona za jego niezalezne myslenie :) Gable rzeczywiscie gral lalusiow w niemal kazdym filmie, choc nie irytowal mnie tym. O, James Stewart tez tworzyl roznorodne role, choc zaczynal od rol naiwnych mlokosow i nawet w wieku 40 lat takich grywal (To wspaniale zycie, Historia Glenna Millera).

Bruce_Lee

Nie mam pojecia czy to wynikalo z niezaleznosci Robinsona czy po prostu z braku propozycji :) Kiedys chyba latwiej szufladkowano aktorow. Zdecydowanie.

Qjaf

Kiedys ogolnie filmy byly mocno schematyczne, ograniczone ostra cenzura. Jednak ma to swoj urok :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones