Dla mnie "Mroczny Rycerz powstaje" jest genialnym filmem, ale ma jedną wielką wadę i to przez tego gościa. Jak montaż w TDK, a przede wszystkim w Incepcji był świetny to w ostatniej części przygód Batmana gościu chyba zapomniał jak się montuje film. Rozumiem, że filmy klasy B czy wysokobudżetowe papki są słabo montowane, ale nie przy takiej produkcji. Przecież gołym okiem po pierwszym seansie można wyłapać kilka scen i ujęć, gdzie w ogóle nie są ze sobą zsynchronizowane... Dziwi mnie to bardzo. Niestety 1/10 dla tego Pana. Mimo, że do poprzednich filmów nie mam zastrzeżeń to tu zachował się jak tandetny amator Windows Movie Makera...