To już chyba piąty taki temat z rzędu. Możecie już sobie to chyba darować.
P. S. ,,Edward Nożycoręki" do niedawna był w TOP 100, ale zbulwersowani przeciwnicy Burtona zjedynkowali. ;)
i co teraz mam się rozpisywać na temat tego filmu, nie ma sensu. Po prostu w całej historii kinematografii spokojnie powstało 100 lepszych filmów od Edwarda, choć z drugie strony patrząc na ranking filmwebu gdzie widnieją tam tak przeciętniaki jak Pamiętnik, Przerwana lekcja muzyki, Adwokat diabła, Blow, Życie Carlita, Siedem dusz... to jego miejsce w top100 wcale nie byłoby wielkim przegięciem.
Burton już dawno się skończył wg mnie i od paru lat nie ma nic oryginalnego do opowiedzenia i pokazania. Od lat te same charakteryzacje, te same twarze, te san sam wygląd lokacji. I do tego znów szykuje nową animację gdzie główną role gra laleczka z "Gnijącej panny młodej"..Szczerze mam już dosyć jego filmów i też nie rozumiem zachwytu tym reżyserem, a już na pewno nie rozumiem jego niezasłużonego 1 miejsca w top100...
Podstawowa kwestia; to nie jest ranking 100 najbardziej perfekcyjnych filmów jakie kiedykolwiek powstały, to ranking 100 filmów, które przypadły do gustów największej liczbie osób na tym portalu. Prawdopodobie "Pamiętnik", "Przerwana lekcja muzyki", Siedem dusz" to nie filmy najlepsze pod względem reżyseri, montażu, pewnie też i scenariuszu, ale są to fimy wzbudzające skrajnie emocje u większości publiki. Ludzie oglądając filmy niekoniecznie chcą nadwyraz ambitnego kina, chce się pośmiać, poczuć strach, wzruszyć, po to są oscary, złote globy żeby oceniać film który jest najlepszy...
Riposta w moim stylu. Wyrabiasz się, ale nadal jesteś kretynem i hipokrytą narzekającym na ranking, a samemu oceniasz czysto subiektywnie.
chyba nie myślisz sobie że biorę przykład z frajera którego poskładałem w każdym temacie. bahahaha
Widzę że w gimnazjum wesoło. Zrozumiałeś wreszcie "Zakochanego bez pamięci"? Filmy ze scenariuszem Kauffmana są bądź co bądź za trudne dla osób które ledwo ogarniają prostolinijną "Incepcję".
Budowa prosta mimo wszystko i zero potrzeby interpretacji. Taki popcornowy mindfu ck. Porównaj z "Inland Empire" (sam zaznaczam że nie widziałem, ale przewija się jako mocno niezrozumiały film.).
Budowa skomplikowana( o czym świadczą idiotyczne komentarzach na forum), nie robiąca jako bełkot, którego zaburzona chronologia idealnie współgra z przypadłością głównego bohatera.
''popcornowy'' - tak jasne, szczególnie że jest zrobiony za niewielkie pieniądze i w dodatku przez początkującego reżysera.
Prosta jak budowa cepa i podniecają się nią ludzie nie znający filmów Lyncha lub ich nierozumiejący.
teoria godna Macierewicza. Filmy Lyncha są trudne do z interpretowania ale ich scenariusz jest prostszy odbiorze, w którym jest niewiele przeskoków czasów, pięciolatek bez problemu może podążyć za fabułą.
To oglądałeś to "Inland Empire"? W "Memento" klucz jest tak prosty że idiota by się połapał i jak widać na twoim przykładzie to się połapałeś bez problemu, a z Lynchem był problem. Oczywiście jesteś tak głupi że zniżasz ocenę Burtona w czasie rozmowy. Niestety jesteś tak żałosnym frajerem że nie stać cię na lepszą zagrywkę.
a ty opadałeś? Nie? to lepiej nie wypowiadaj się na temat o którym nie masz zielonego pojęcia. Widzę że nic nie rozumiesz, w Memento nie chodzi aby film był jak najbardziej pogmatwany, tylko o to aby jak najlepiej oddać przypadłość głównego bohatera, z resztą klucz nie jest żadną tajemnicą i jest on subtelnie przez Nolana pokazany kiedy to w jednym ujęciu czarna-biel przechodzi w kolor.
PS. Ale chyba się nie popłakałeś z tego powodu?
Ale dziecko. Jak można nie połapać się w "Memento"? Zresztą o ile pamiętam to połapałeś się za 2 razem, a za pierwszym dałeś 9/10 za pomysł. Pewnie MD na tej samej zasadzie (ja jakoś zrozumiałem w odróżnieniu od ciebie) i "Zakochany bez pamięci" (płacze na forum o co chodzi w tym filmie były żałosne). Niestety twoja klasa umysłowa nie pozwala na rozszyfrowanie żadnego bardziej skomplikowanego scenariusza niż takiego z KLASYCZNIE przestawioną chronologią. Jeśli wchodzą jakieś dodatkowe elementy interpretacyjne jak w MD i "Zagubionej Autostradzie" to jesteś zgubiony.
Memento pierwszy raz oglądałem w TV z reklamami - maskara, generalnie całość zrozumiałem, choć umknęło mi wiele szczegółów. MD widziałem raz i zrozumiał bez problemu. ZBP to było zakończenie i chwila mojej słabości.
Bahahahaha. Zagubiona autostrada - to film którego się nie interpretuje, nie ma on sensownego wyjaśnienia, Lynch po prostu zrobił film efekciarski, (sex-scenki, muzyczka w tle) który ogląda się emocjami i manipuluje widzem.
w takim razie czekam dziubasku na twoją interpretacje Zagubionej autostrady. bahahahaha
Racja. "Adrenalina 2" i "Czas Surferów" powinny być w setce. Chyba podwyższę Nożycorękiego na 10 po najbliższym seansie bo aż dziwne że jeszcze żadnej dychy nie dałem jednemu z jego filmów.
Kiedyś z 3 były, ale antyfani oczywiście jedynkują, a Burton nie jest aż tak mainstreamowy żeby fani filmów z montażem jak z teledysków MTV się podniecali. Ranking FW jest żałosny.
Popieram. Dodam jeszcze, że zarzut rzekomej komercji Burtona jest śmieszny, bo w jego filmografii jest wiele filmów, które zdobyły popularność i idąc w ten nurt mielibyśmy już wiele tasiemców w stylu ,,Piratów z Karaibów", a tak nie jest.
niestety każdy film w którym zagrał Depp jest komercyjnym, poza Ed Wood'em oczywiście - najlepszym jak dotąd filmem Burtona
Po Twojej wypowiedzi wnioskuję, że widziałeś wszystkie filmy z Deppem skoro wygłaszasz takie opinie? ,,Truposz" np. to według Ciebie komercja? Bardzo ciekawe...
Jak mówiłem Many to kretyn i teraz ciśnie po komercji, a 95% jego ulubionych filmów to komercja. "Truposz" to dla niego zbyt trudne kino.
zaraz, zaraz czy my przypadkiem na tym forum nie rozmawiamy o filmach Burtona? Bo z tego co kojarzę Truposz to film Jima Jarmuscha
każdy Burtona oczywiście - czy tak trudno się domyśleć, czy każdemu trzeba wszystko tłumaczyć jak dziecku?
Jakoś nie nigdy nie zarzucano Waltowi Disneyowi, że tworzył bajki i obarczano go mianem geniusza. Natomiast w przypadku Burtona jest to regularnie używany argument. Czy to że film jest bajką czyni go od razu produktem komercji?
Ze Stathamem wolę filmy Ritchiego które intelektualnie przewyższają produkcje Burtona
Podanie filmów Ritchiego jako przewyższających cokolwiek intelektualnie to kolejny strzał w stopę. Proste filmy z niby zakręconym scenariuszem żeby ryło banię. Kolejny rzemieślnik czczony przez ciebie.
Ritchie w porównaniu do Burtona jest geniuszem, który zarówno pisze scenariusze jaki i sam je realizuje, a Burton jedynie co potrafi to naszpikować film kolorową scenografią, efektami i nic poza tym.
Nie masz pojęcia o kinie, ale już się do tego przyzwyczaiłem że jedyną składową filmu dla ciebie jest scenariusz. Burton pod względem wyobraźni bije 90% reżyserów w historii i te dobierane dekoracje zawsze mają jakiś sens i odniesienie, ale widoczne tylko dla ludzi którzy się orientują w historii kina, a nie jarają pierwszą lepszą papką która "ryje banie". Ritchie jest już skończony bo po tych 2 swoich jakoś niezrozumiale czczonych filmach zaczął kręcić gówniane produkcje z żonką. Wyszedł mu jeszcze pierwszy Sherlock potem, a 2 już sporo słabszy, ale dalej spoko. Komercja go zjadła całkowicie jednak. Burton zerwał współpracę z Disneyem po Alicji, a nie lizał dupę wytwórni jak twój Nolanek.
Co do bajek dla dzieci to dziwne że Nolan wszystko robi w PG-13 dla swojej nastoletniej publiki, a Burton wypuszcza filmy z Ratingiem R. No to tłumaczy kto robi filmy dla mas, a który jest nieskrępowanym artystą. Właśnie umiejętność postawienia na swoim odróżnia rzemieślnika od artysty.
No bo scenariusz to 90% sukcesu filmu. Czy Burton nakręcił kiedykolwiek jakiś autorski film? Jak już pisze scenariusz to misi oczywiście wziąć sobie kogoś do pomocy bo zapewne sam nie potrafi skleić jednego sensownego dialogu.
''Burton pod względem wyobraźni bije 90% reżyserów w historii'' - skąd wytrzasnąłeś taką statystykę?
Jest on kiepskim reżyserem, bez pomysłu i bez potencjału, który nigdy nie przeskoczy poziomu który osiągnął w Ed Woodzie (swoją drogą wcale nie takiego wysokiego). A swojej karierze zdołał nakręcić kilka gniotów takich jak: Alicja, Planeta Małp, Charlie i fabryka czekolady czy Marsjanie atakują! a w drodze szykuje się kolejny Dark Shadows który pewnie będzie dobrą konkurencja dla Zmierzchów.
Nolanowi robi w PG13 ponieważ jego filmy nie potrzebują przekleństw, krwi, sex-scenek itp. one mają czym się bronic.
Nolan mimo iż idzie na kompromis z wytwórnią i tak robi genialne filmy. Aż strach myśleć co będzie kiedy nakręci film taki jaki będzie chciał.
Poza tym nie próbuj nikomu wmówić że Burton jest artystą ba tak nikt w to nie uwierzy.
W szczególności "Truposz", "Arizona Dream", "Rozpustnik" i jeszcze tak co najmniej z 10 by się nawinęło,ale twój "mózg" rzadko przyjmuje coś oprócz papki więc nie oglądaj.