Po Kac Vegasach i innych komedyjkach myślałem, że potrafi grać tylko w jeden sposób, a tu takie miłe zaskoczenie po obejrzeniu Birdmana.
Jeszcze żaden aktor mnie tak nie rozmieszał. Koles jest jak Al Pacino grajacy gangsterow, tylko ze
on jest mistrzem w graniu idiotów.