A to, co przeżył w czerwcu 1956 nadaje się na scenariusz do niezłego thrillera
a cóż takiego przeżył?
nie wiesz? Jego mama była pewna, że to on zginął w czasie czerwca 1956, bo brał w tym udział. Potem okazało się, ze to Romek Strzałkowski, a nie on. Jak wrócił do domu, to myśleli, że to duch
Wow! Też go bardzo lubię :)
No, jak to opowiadał to normalnie ciarki miałam