Generalnie RA3 jest DUŻO łatwiejsze niż wcześniejsze odsłony, przy tym niekoniecznie tak
samo grywalny, ale nadrabia to humorem i "odjazdowością" jednostek (magnetyczny
satelita! i zrzut złomu z orbity :) ). Plus oczywiście jak zwykle genialny soundtrack (gdzie
Frank Klepacki zrobił tylko 2-3, i do tego słabe, to postarał się Wynn i jest czego posłuchać)
Ogólnie moje zdanie jest takie że potrzeba tu jednostek z RA2 ale nowoczesnych rozwiązań
z RA3 (a muzykę i z tego i z tego :) )