Niezły zbór nowelek, trzyma poziom. Choć tą zdecydowanie wysuwającą się na pierwszy plan historią jest ta druga, której klimat pokochać powinien każdy fan kina grozy. Opowiada ona o człowieku, który po mafijnych porachunkach znajduje schronienie u potężnej postury gościa znającego sekret nieśmiertelności. Wszystko to...
więcejŚwietny horror podzielony na 4 historyjki,w stylu opowieści z Krypty,najbardziej podobała mi sie historia o starszym panu który zabił Kobietę w której się zakochał,oraz o człowieku który połykał szkło itp.Zaskakujące troszkę zakończenie filmy,zaskakujące pozytywnie.9/10 takich dobrych horrorow juz nie produkują...
Świetnie skonstruowane ,pomysłowe fabuły i rewelacyjny klimat.Prawdziwa perła kina grozy lat 80-tych.Nie wyobrażam sobie fana gatunku,który mógłby zawieść się na tym filmie..Pozycja obowiązkowa.9/10
Cztery historie o mrocznym miasteczku Oldfield opowiadane przez mistrza filmów grozy Vincenta Price. Pierwsze opowiadanie jest o nekrofilu następne o człowieku który posiadł zdolność nieśmiertelności, kolejne o grupie cyrkowców a na koniec jest starsza historia Oldfield z czasów wojny secesyjnej o dzieciach, które...
Jest to jeden z najlepszych horrorów jakie widziałem! W wypożyczalni był pod polskim tytułem "Od szeptu w krzyk" i miał oryginalną okładkę, która wg mnie jest najlepsza ze wszystkich jakie widziałem. Pierwszy raz ten film oglądałem na początku lat 90-tych. Jeśli ktoś ma ten film na DivX lub DVD, proszę o kontakt,...
Niewiele się po tym filmie spodziewałem. Nazwisko reżysera kojarzy się wszakże z słabymi kontynuacjami kilku kultowych filmów grozy. Początek też mnie nie zachwycił. Warto jednak dać szansę tej produkcji, bo po pierwszej, koszmarnie słabej nowelce następuje wyraźny wzrost napięcia i jakości.
Drugi segment...
Bardzo lubię stare horrory i Vincenta Price'a, ale to coś... Dajcie spokój, przecież to było okropne! Nie wiem, kto wymyślał te historyjki, ale podobnie jak w przypadku "Hellraisera" były one śmieszne i niesmaczne ( z naciskiem na to drugie ). Dziadek, który zabija kobietę, gwałci jej zwłoki, a za dziewięć miesięcy...
Debiut Burra, zgodnie z obiegową opinią, można uznać za jedno z jego szczytowych osiągnięć. Nie wydaje mi się, aby gość tracił talent, pasję (czy cokolwiek tam miał, choć i tak chyba w niewielkiej ilości), po prostu brał się durne scenariusze realizowane za psie pieniądze... ale wracając FWTS...
Rzecz dzieje się w...